Zimowe sporty w Ameryce Południowej: idealne miejsce latem

Wstęp – Narciarskie szaleństwo w środku lata? Czemu nie!

Siedzisz sobie spokojnie na plaży w lipcu, popijasz orzeźwiający napój z parasolką, aż nagle dopada cię refleksja. Zimowe szaleństwo w lipcu brzmi jak odlotowy nonsens, prawda? Ale odłóż drinka, załóż czapkę i daj się zabrać ze sobą do krainy, gdzie lato zamienia się w zimę – Ameryki Południowej. To właśnie tam, gdy Europejczycy roztapiają się z upału, tysiące ludzi przypina narty i snowboardy, mknąc po śniegu jak na planie hollywoodzkiego filmu.

Powiem szczerze, plan wyprawy narodził się przypadkiem, kiedy lekko znudzony wsłuchiwałem się w opowieść niejakiego André, mojego znajomego właściciela sklepu narciarskiego w Grenoble: – Mój drogi, w Chile nawet kangury śmigają na deskach! – Zignorowałem fakt, że mój przyjaciel wyraźnie nie odróżnia kangurów od lam – mimo tego, ta nieprawdopodobna wizja nie dawała mi spokoju. Trzy tygodnie później, z biletem do Santiago de Chile w jednej ręce i paszportem w drugiej, byłem gotowy odkryć zimę w środku lata.

Czego doświadczysz na stokach Andów?

Tropikalna zima w Chile

Kiedy lądujesz na lotnisku w Santiago, zauważasz dwa rodzaje podróżnych: tych w klapkach podążających ku ciepłym plażom oraz typy w kurtkach narciarskich – rzecz jasna na pierwszy rzut oka wyglądających na kompletnie zagubionych w okolicy palm. Nic bardziej mylnego! Napotkany na lotnisku Manuel, kierowca białej taksówki marki nieokreślonej i wieku nieznanego, mówi mi z diabelnym uśmiechem: – Señor, jedziemy do Valle Nevado, raj na ziemi, gdzie caipirinha smakuje najlepiej z widokiem na białe szczyty! – Piętnaście serpentyn później jestem gotowy przyznać mu rację, chociaż z początku nie umiałem zdecydować, czy bardziej zabójcza jest wysokość, czy jego styl jazdy.

Argentyńska Patagonia – snowboard i tango

Kiedy trafisz do miasta San Carlos de Bariloche, masz wrażenie, że ktoś przeniósł część szwajcarskiej alpejskiej wioski na końce świata. Ulice pełne są sklepów z czekoladą i kawiarni serwujących espresso godne Florencji. Tutejsze Cerro Catedral jest tak imponujące, że pierwszy raz zaniemówiłem – a według większości znajomych należy to uznać za cud. Lokalny instruktor Pablo uśmiecha się szeroko, kiedy mówię mu, że snowboard jest równie łatwy jak jazda rowerem: – Oczywiście, przyjacielu, pod warunkiem, że jest to rower bez hamulców i jedzie w dół lodowego stoku! –

Boliwia – najbardziej surrealistyczne narciarstwo świata

Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, jak wygląda jazda na nartach na księżycu, Boliwia oferuje znacznie tańszą alternatywę. Ośrodek narciarski Chacaltaya leży na zdumiewającej wysokości ponad 5000 metrów, a widok ze szczytu jest równie oszałamiający, co stopień mojego zadyszania się. – Senor, powietrze? Jakie powietrze? – śmieje się przewodnik César o niespożytych siłach, dla którego wbieganie kilka razy na szczyt dziennie jest rutynową aktywnością.

Kulinarne perypetie na wysokości

Nie samym śniegiem człowiek żyje, więc szybko dałem się przyciągnąć zapachowi asado w pensjonacie szalonej kucharki, Doñi Margarity. Jej steki – idealnie soczyste i lekko węgielne – stały się dla mnie uzależniające, mimo że początkowo mylnie zrozumiała moje prośby, serwując mi pięć porcji zamiast jednej. Margarita komentuje mnie krótko: – Jeśli pan nie zje wszystkiego, dla mnie to obraza honoru!- Nie miałem się odtąd odwagi spierać.

Zjazd ze stoków – refleksje podróżnicze

Zimowe szaleństwa południowej półkuli to czysta fantazja, którą każdy fan sportów zimowych powinien przeżyć choć raz. I choć pogoda bywa kapryśna, drogi serpentynowe, a wysokości zawrotne – czy to nie właśnie te niedogodności zmieniają zwyczajną podróż w niezapomnianą przygodę?

I jeśli mam zostawić przyszłym podróżnikom jedną poradę, byłaby to następująca: Nigdy nie mów właścicielce boliwijskiej restauracji, że jesteś głodny bardziej niż zwykle. Chyba że lubisz siedzieć godzinami przy stole i próbować udowodnić, że klęska w walce z jedzeniem nie oznacza braku szacunku.

Jak tam dotrzeć?

Do Santiago de Chile, Buenos Aires czy Limy najłatwiej dostaniecie się liniami takimi jak LATAM, Iberia, Lufthansa czy Air France. Loty są regularne, ale bilety rezerwujcie z wyprzedzeniem – to jednak południowoamerykańska zima, a wasze europejskie lato będzie oznaczało wysoki sezon.

Skomentuj artykuł

Scroll to Top