Zasady luksusowego wypoczynku: co warto wiedzieć przed podróżą

Czy luksus to tylko pięciogwiazdkowy hotel?

Pamiętam, jak kiedyś zapytałem recepcjonistę w hotelu w Malezji, co właściwie oznacza u nich „pokój typu deluxe”. Facet spojrzał na mnie bez śladu ironii i powiedział: „Pokój deluxe, szanowny panie, to taki, w którym karaluchy chodzą parami”. Od tej pory wiem, że luksus to pojęcie względne, a poznając świat przekonałem się, że pięciogwiazdkowy hotel to tylko początek podróży po krainie komfortu.

Rozdział pierwszy: Anatomia idealnego hotelu

Sztuka wybierania

Wchodzisz do hotelu, o którym marzyłeś całe życie: śnieżnobiałe ręczniki pachną lawendowymi polami Prowansji, a w recepcji goście witani są kieliszkiem schłodzonego prosecco. Ale luksus, drogi czytelniku, nie zawsze oznacza złocone klamki czy marmurowe podłogi. Pamiętam jak w hotelu w Dubaju zamiast klasycznej windy czekał na mnie lokaj w białych rękawiczkach, który powiedział, unosząc lekko brwi: „Windy są dla gości. Pański apartament ma prywatną windę”. Wtedy zrozumiałem, że luksus to przede wszystkim detale. Nie wystarczy cena — liczą się detale i obsługa.

Rozpoznawanie detali

Kiedy rezerwujesz hotel luksusowy, sprawdź opinie o jakości personelu, restauracji czy spa. Luksusem nie jest duży pokój, ale doświadczenie. Na przykład w angielskim hotelu w Bath zaskoczyła mnie tradycja afternoon tea – herbaty o piątej, z drobnymi kanapeczkami i ciastkami. Kiedy kelner zobaczył moją zdziwioną minę, roześmiał się i dodał konspiracyjnie: „Nigdy nie pytaj tu o kawę. To grzech większy niż wyznanie, że nie oglądałeś Harry’ego Pottera”.

Rozdział drugi: Transport w stylu VIP

Pierwsza klasa to nie tylko ładniejsze fotele

Pamiętam swoje pierwsze zetknięcie z klasą biznes w liniach Emirates. Stewardesa podeszła do mnie z takim uśmiechem, jakby znała mnie od urodzenia, a samolot unosił się tak gładko, jakby podążał po świeżo wyprasowanej pościeli. Więc zanim zarezerwujesz luksusową podróż, sprawdź jakie udogodnienia oferują linie lotnicze. Nie bój się pytać o udogodnienia. Jestem dowodem na to, że człowiek luksusowi uczy się całe życie – np. dowiedziałem się, że łazienka w klasie pierwszej na pokładzie Qatar Airways jest większa niż moja kawalerka na studiach.

Prywatny transport lokalny

Zawsze warto zarezerwować uprzednio transport prywatny. Choć pamiętam pewien transfer na Bali – telefoniczne „zarezerwowałem limuzynę”. Mój kierowca, uśmiechnięty młody człowiek w hawajskiej koszuli przyjechał Tuk-Tukiem. Kiedy zwróciłem mu uwagę, odparł z ujmującą szczerością: „Panie, tu każda limuzyna ma trzy koła”. Pośmialiśmy się obaj – w końcu miałem klimatyzację (naturalną) i tryb cabrio do wyboru za cenę kawy w Starbucks.

Rozdział trzeci: Sztuka luksusowego poznawania lokalnej kuchni

Skrót do lokalnej kulinarnej nirwany?

Luksusowa podróż bez zanurzenia się w miejscowej kuchni jest jak lizak bez patyczka – słodki, ale nie tak poręczny. Nigdy nie zapomnę, jak na marketach Singapuru próbowałem uliczne jedzenie mając u boku szefa kuchni z restauracji z 3 gwiazdkami Michelin, który powiedział mi szczerze: „Gwiazdki Michelin są miłe, ale sekretem gotowania jest umiejętność zrobienia cudu z niczego”. Tak właśnie smakuje luksus – prostota genialna w swej autentyczności.

Restauracja? Rezerwuj wcześniej

Lux podróży to także umiejętność przewidzenia wyboru restauracji i wcześniejszej rezerwacji. W Barcelonie kiedyś przypadkowo dostałem stolik przeznaczony dla słynnego piłkarza (który ostatecznie nie przyszedł), bo omyłkowo przy rezerwacji zrozumieli moje nazwisko jako „Messi” zamiast „Macey”. Jedzenie było świetne, ale spojrzenia obsługi pełne współczucia bezcenne.

Podsumowanie: Złota reguła luksusu

Luksus to świadomość, że nie trzeba się spieszyć, że można smakować każdą chwilę. Moja rada podróżnika-weterana: zanim wybierzesz miejsce, upewnij się, że obsługa jest dobra, doświadczenie unikalne, a jedzenie warte grzechu. Na koniec, jak mawiał pewien mądry marszand w Wenecji: „La dolce vita nie liczy dolarów, tylko minuty spędzone bez zegarka”.

Dotrzeć do luksusowych miejsc na świecie można regularnymi liniami Emirates, Qatar Airways, Singapore Airlines, Swiss, Lufthansa czy Air France. W Europie tanie linie lotnicze jak Ryanair czy EasyJet mogą być praktyczne, gdy wybierzesz się na weekend w Paryżu czy Londynie.

Skomentuj artykuł

Scroll to Top