Czy słyszeliście legendę o tym, jak wylądowałem w dżungli zamiast w hotelu? Moja przygoda w Południowej Afryce zaczęła się od typowej dla mnie komedii pomyłek. W Johannesburgu, pierwszego dnia, kiedy kierowca Ubera wyraźnie wziął mnie za kogoś znacznie bardziej posażnego, niż w rzeczywistości byłem (czy ja wyglądam na kogoś, kto nocuje w hotelu, który kosztuje […]

Czy to raj, czy mi się w oczach mieni? Kiedy wysiadłem z małego, drżącego samolotu na lotnisku w Male, od razu poczułem uderzenie gorącego, wilgotnego powietrza przepełnionego wonią soli morskiej i kwiatów frangipani. „Czy trafiłem do raju, czy to jakaś sprytna marketingowa sztuczka?” – pomyślałem, przecierając zaparowane okulary po raz trzeci. Przekonajmy się! Rajski archipelag

Dlaczego tanie hotele to coś więcej niż tylko oszczędność? Kto powiedział, że tanie podróżowanie oznacza nudę, smutne pokoje i zapach starej tapety? Kiedy pakowałem swój plecak po raz pierwszy, wierzyłem, że hotel to tylko miejsce, gdzie się śpi – ot, łóżko, łazienka i śniadanie rano. Ale szybko nauczyłem się, że w Europie nawet tani hotel

Czy można zgubić się w Ameryce Środkowej i odnaleźć samego siebie? Pierwszy raz pomyślałem o tym, gdy kołysałem się na hamaku na niewielkiej plaży na wybrzeżu Kostaryki. Był dzień ciepły jak grzanki z serem serwowane przez moją babcię, powietrze pachniało słoną wodą, kokosem i przygodą z domieszką tropikalnych owoców, które co chwilę ktoś sprzedawał prosto

Czy piękno natury może iść w parze z luksusem? Kiedy wysiadałem z samolotu na lotnisku w Queenstown w Nowej Zelandii, pierwszą rzeczą, którą zauważyłem, był zapach. Nie była to typowa woń paliwa lotniczego ani fast foodów, lecz świeży, rześki zapach lodowato czystego powietrza i rosnących nieopodal lasów eukaliptusowych. „Witajcie w raju na końcu świata!” –

Czy luksus może pachnieć mango i pachnącymi kadzidełkami? Pewnego gorącego poranka, gdy wylądowałem w Chiang Mai, zmęczony po nocnym locie spędzonym obok pasażera-giganta na siedzeniu klasy ekonomicznej, wpadłem dosłownie w wir typowo tajskich aromatów. Było tam wszystko, co znamy z folderów biur podróży: soczyste mango, rozgrzana słońcem ziemia, lokalne kadziła parzone prosto na ulicznych straganach.

Zagubieni w raju, czyli jak rozpoczęła się malediwska przygoda Czy zastanawialiście się kiedyś, jak to jest znaleźć się w raju przez przypadek? Moja przygoda z Malediwami zaczęła się od typowego podróżniczego zamieszania—zgubiona walizka, nerwowa rozmowa z pracownikiem lotniska Male, który uśmiechał się uprzejmie, choć absolutnie nie rozumiał mojej mieszaniny polskiego, angielskiego i pantomimy. Po trzech

Blask klejnotów i cień humorystycznych nieporozumień Czy zdarzyło wam się kiedyś wyruszyć na wyprawę po klejnoty, a zakończyć ją zabawnym incydentem z katalońskim taksówkarzem? Otóż właśnie tak zaczęła się moja luksusowa przygoda z jubilerską Barceloną, gdy mój słaby hiszpański zmienił słowo „joyería” (jubilerski) w tajemniczą „jardinería” (ogrodnictwo). Zamiast pięknych kolii i diamentów taksówkarz uparcie zawoził

Południowoafrykański romans z winoroślą Czy zdarzyło Wam się kiedykolwiek, podróżując, poczuć się jak bohater własnej surrealistycznej komedii? Tak, mnie zdarza się to niepokojąco często, zwłaszcza w połączeniu z egzotyczną lokalizacją, trudnym akcentem miejscowych i moim wrodzonym optymizmem co do własnych umiejętności językowych. Oto historia mojej ostatniej wyprawy do niezwykłej, choć nieco ukrytej przed światem, Winnicy

Legenda mówiąca wodą – Czy wiecie, skąd się wzięły jeziora Plitwickie? Istnieją pewne miejsca, przy których człowiekowi cisną się na usta wysokopilotne określenia typu „rajskość” i „zapierający dech w piersiach”. Zazwyczaj nie ufam zabiegom słownikowym rodem z reklam proszku do prania, lecz Plitwickie Jeziora naprawdę podejrzanie przypominają ten raj utracony, który wielu z nas widziało

Wstęp, czyli jak dostałem nauczkę od starego sprzedawcy mango Stoisz na ulicznym targu w Marrakeszu, słońce pali niemiłosiernie, a nos łapczywie wciąga egzotyczne zapachy przypraw, owoców i mocnej miętowej herbaty. I wtedy pojawia się on – starszy pan o zasuszonych dłoniach, ubrany w jaskrawą dżelabę. Przekrzykując tłum, obwieszcza całemu światu, że właśnie jego mango są

Czy zabrać czy nie zabrać, oto jest pytanie Którzy z nas, oddanych miłośników podróży, nie zaczynali urlopu lekkim stresem, nerwowo przepakowując się na ostatnią chwilę? To dziwny rytuał podróżnika – ganiamy po mieszkaniu pytając samego siebie, czy nie potrzebujemy jednak jeszcze jednej pary sandałów albo latarki czołowej. Pamiętam lot do Kuala Lumpur, kiedy przez tragikomiczną

Wielka podróż zaczyna się od futrzastej katastrofy Kto z nas nie marzył o odpłynięciu w siną dal na pokładzie luksusowego jachtu, trzymając w dłoni kieliszek schłodzonego prosecco? A kto wyobrażał sobie tę idealną scenę z rozbrykanym psiakiem, który właśnie porwał kapitańską czapkę i zniknął gdzieś w czeluściach kajuty kapitańskiej? Tak zaczęła się nasza luksusowa przygoda

Jak pewna czekoladowa babeczka uratowała mi portfel Zapewne myślisz sobie: co wspólnego mają tanie podróże z czekoladową babeczką? Cóż, wszystko zaczęło się o 3 rano na lotnisku w Bangkoku. Zaspany, po dziesięciu godzinach lotu próbowałem zorientować się w tablicy informacyjnej, gdy nagle poczułem kuszący zapach świeżych wypieków. Obezwładniony instynktem (uwierzcie mi, znacie ten instynkt po

Czy flamingi mogą wskazać drogę? Czy podróżując zastanawiałeś się kiedyś, jak urocze różowe flamingi mogłyby uratować cię przed spędzeniem nocy na pustyni? Może brzmi to absurdalnie, ale zapewniam, że właśnie takie zwariowane sytuacje czekają na Ciebie na niezwykle tajemniczym kontynencie Ameryki Południowej. Moja przygoda rozpoczęła się od przylotu do Cuzco, gdzie zamiast powitania inkaskim napojem,

Wprowadzenie — przygoda zaczyna się od braku zasięgu Czy zdarzyło wam się kiedyś stanąć na środku egzotycznego targu w Bangkoku, rozmawiając z uśmiechniętym sprzedawcą mango po tajsku przy użyciu Google Translate, gdy nagle wasze połączenie internetowe znika jak za dotknięciem magicznej różdżki? Mnie tak. A uwierzcie, że próba wyjaśnienia w języku migowym, że mango musi

Czy można zakochać się w pustyni? Właściwie – jak to się stało, że znalazłem się w środku pustynnego krajobrazu w Samara Karoo? Cóż, muszę przyznać, że wszystko zaczęło się od fatalnego nieporozumienia w hotelu. Kiedy zarezerwowałem nocleg w miejscu o nazwie „Karoo Dream Lodge”, spodziewałem się czegoś komfortowego i delikatnego jak bawełniana piżama babci –

Wstęp: czy można zakochać się w miejscu? Czy zdarzyło się wam kiedyś obudzić w luksusowym hotelu, otworzyć balkon, odetchnąć głęboko egzotycznym zapachem gardenii i doświadczyć olśnienia typu „gdzie ja właściwie jestem?”. Mnie zdarzyło się to w jednej z malowniczych zatoczek Santorini o wschodzie słońca – zaraz po tym, jak w hotelowej recepcji, dzięki mojemu greckiemu

Na początku było walizkowe fiasko Pamiętam, jak pierwszy raz planowałem wyjazd do Chorwacji – pięknego kraju, gdzie Adriatyk śpiewa każdego ranka balladę o słońcu, lavendzie i grillowanych kalmarach. Zachwycony perspektywą beztroskich wakacji, wrzuciłem do walizki wszystko, co przyszło mi do głowy. Rezultat? Katastrofa na lotnisku, gdyż mój bagaż ważył tyle, ile średniej wielkości samochód osobowy.

Czy Afryka Zachodnia może być bajkowa? Stojąc pod rozłożystym baobabem gdzieś w głębi Senegalu, patrząc na zachód słońca, które zapalało horyzont purpurą, poczułem nagle, że jestem częścią jakiejś afrykańskiej przypowieści. „Wiesz, że drzewo baobabu to dom duchów przodków?”, spytał mój przewodnik Mamadou, z lekkim uśmiechem widząc moją sceptyczną minę. „Nie obawiaj się, zazwyczaj są przyjazne”.

Czy pies może być wilkiem morskim? O luksusowych rejsach jachtami z czworonogiem Pytam barmana, stojąc na rozkołysanym pokładzie luksusowego jachtu w porcie w Chorwacji, czy pies może cierpieć na chorobę morską. Mężczyzna ze zgrabnym wąsem przeciera kieliszki, wzrusza ramionami i mówi: „Szanowny panie, po trzecim kieliszku rakiji nawet żagle robią 'hau hau’.” Chociaż odpowiedź jest

Brooklyn – czy to naprawdę film? Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak to jest spacerować po ulicach, które widzieliście w dziesiątkach filmów i seriali? Witamy w Brooklynie – tym wyjątkowym nowojorskim borough, gdzie niemal każda cegła pachnie scenariuszem Woody’ego Allena, a każda alejka wygląda jak kadr z filmu Scorsese. Kiedy pierwszy raz wysiadłem na lotnisku JFK,

Grzane wino z hobbitami i zaspy śniegu, czyli dlaczego warto polecieć do Nowej Zelandii zimą? Czy Nowa Zelandia może być interesującym miejscem na zimowy wyjazd, skoro wszyscy zabierają tam głównie sandały, krem przeciwsłoneczny i gotowość do przyjaźni z wesołymi owcami? Cóż, pozwól sobie wyobrazić: zaspy świeżego śniegu skrzące się w porannym słońcu, dźwięk chrupiącej pod

Czy to prawda, że okazja czyni podróżnika? Siedziałem na plastikowym krześle, popijając bardzo słodką, niezwykle gorącą miętową herbatę, a wokół mnie unosił się zapach smażonych falafeli i przypraw. Było południe, słońce bezwzględnie paliło, a przez medinę w Marrakeszu przelewała się fala osób w poszukiwaniu lokalnych atrakcji. Słychać było odgłosy targowania się, brzdęk metalu młotkowanego przez